„Chmury wiszą nad miastem…” tak jak w piosence Kory rozpoczęła się nam pogodowo wycieczka jaką zaplanowaliśmy na weekend 11-12.08.2018. Grupa członków i sympatyków Stowarzyszenia MODELARZE REDUKCYJNI ŁASK - razem 23 osoby - w atmosferze jak w utworze Krakowskim Spleen ale z nadzieją na poprawę pogody ruszyła w kierunku Góry ŻAR i Żywca. Bo trzeba zaznaczyć, że celem było lotnisko w Międzybrodziu Żywieckim i latanie na szybowcach, a na deser zwiedzanie Muzeum Browaru Żywieckiego z obowiązkową choć nie dla wszystkich degustacją ;-)
Z uśmiechem na ustach minęliśmy Częstochowę (brr, w deszczu), Siewierz (mały opad) i w takiej pochmurnej atmosferze dotarliśmy do celu -słynnego ŻARU-kolebki polskich szybowników, miejsca wypadowego na falę (OK., trochę piszącego poniosło).
Niestety pogoda nie do końca odpuściła, więc zamieniliśmy kolejność. I tak trafiliśmy do Żywca. Z informacji jakie nam przekazano zapamiętaliśmy, że Grupa Żywiec jest trzecim producentem zupy chmielowej w Polsce i że dziennie wyjeżdża z niej 245 TIRÓW załadowanych skrzynek i palet owego złotego napoju. Było zwiedzanie, gra w kręgle, pytania i oczekiwana degustacja. Tak zakończyliśmy drugi dzień, który stał się pierwszym.
Po wyjściu z podziemi browaru zobaczyliśmy na niebie słońce, a to pozwoliło nam mieć nadzieję, że zaplanowane loty jednak się odbędą. Nie dziś to jutro. Wszak dziś miała być tylko kolacja integracyjna przygotowana przez hotel na Żarze.
Najbliższe kilka godzin nie będzie opisywane, bo wszyscy już marzyliśmy o tym pierwszym (dla niektórych) wzbiciu się w powietrze w kabinie szybowca.
Niedziela rano przyniosła nam miłą niespodziankę. Pełne słońce, niewielkie chmurki. I znów możemy odwołać się do piosenki Kory – „czekam na wiatr co rozgoni - ciemne skłębione zasłony - stanę wtedy na raz – ZE SŁÓŃCEM TWARZĄ W TWARZ”. I tak właśnie się stało. Nic to że nastąpiła mała awaria samolotu. W ustalonej kolejności wypatrywaliśmy na niebie jak lata numer 8, czyli do 11 jest już blisko. Puchacze dzielnie znosiły kolejne starty i lądowania.
Było trochę oficjalnych wystąpień. Grupowo podziękowaliśmy Panu prezesowi Wojciechowi za sprawne przygotowanie lotów i za cały pobyt na Żarze. W takiej atmosferze rozstaliśmy się z obietnicą na ustach i w sercu, że za rok znów tu będziemy. Tak może zrodziła się w naszej MRŁask NOWA ŚWIECKA TRADYCJA. Pozostał nam tylko szczęśliwy powrót do domów.
Wycieczka na Żar była pierwszą turystyczno/integracyjną wycieczką członków Stowarzyszenia. Już dziś wiemy, że nie jest to impreza ostatnia. I już wiemy co będziemy zwiedzać za rok ;-)
Na zakończenie pragniemy BARDZO podziękować Panu Wojciechowi - Prezesowi Górskiej Szkoły Szybowcowej ŻAR AP i całemu personelowi Szkoły za organizację naszego pobytu. Za super grilla, atmosferę i spotkanie ZE SŁOŃCEM TWARZĄ W TWARZ nad jeziorem i Beskidami.
Koniec przyjemności – wszak już za miesiąc 8. FESTIWAL MODELI REDUKCYJNYCH w ŁASKU. ZAPRASZAMY i DO ZOBACZENIA SIĘ Z PAŃSTWEM.